śmietaną w cenie 7 zł, a także knedli ze śliwkami i masłem również za 7 zł.<br>Kazałem przynieść pierogi po tatarsku w sosie jałowcowym á 13,5 zł. Po chwili pojawił się przede mną talerz z przykrywą (dla zachowania odpowiedniej temperatury), po odkryciu której ukazało się 5 szt. pierogów, których smak do dziś pozostaje dla mnie zagadką.<br>Przede wszystkim były to pierogi smażone i dlatego przypominały krymskie czybereki. W tatarskim pierwowzorze farsz stanowić ma tłusta, grubo zmielona baranina, mnie zaś podano pierogi z bardzo miałko mieloną polędwicą wołową z dodatkiem (i tu oklaski), siekanych grzybków i cebuli. Prawdziwym &lt;orig&gt;knock 'downem&lt;/&gt; dla