sprzyjają. Astrolog powiedział matce, a ona pamięta każde słowo, dlatego wiem, że zgubić mnie może jedno: słodycze. Toteż ich unikam. Najwyżej syrop trzcinowy z wodą.<br>- Patrz przed siebie, uważaj! - krzyknął Terey, gdy białe, szerokie portki rowerzystów zabłysły w światłach i już ich wymiotło, skręcali gwałtownie w ciemność.<br>- Wjechał na krawężnik - śmiał się Kriszan. - Oni w światłach głupieją jak króliki. O, zwalili się na kupę.<br>Mknął zostawiając za sobą brzęk dzwonków rowerowych i gniewne okrzyki.<br>Czerwienią błyskało światło auta jadącego przed nimi. Po obu stronach alei, w głębokiej ciemności stały limuzyny, liźnięcie reflektorów budziło ich kolory, i znowu się przyczajały wygaszone lub