Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
trzystumetrową ścianę. Ze szczytu pomachali amerykańską flagą, którą potem pocięli na kawałki i sprzedali jako pamiątki.
Drabiny były jeszcze długo używane, a ich resztki do dziś tkwią w ścianie. Pierwsze klasyczne wejście miało miejsce dopiero w 1937 roku i trwało prawie 5 godzin. W 1941 roku trafił się nawet jeden śmiałek, który chciał zejść ze szczytu, nie wchodząc na niego. Spadł z nieba z myślą, że łatwiej mu pójdzie na dół, niż do góry. O tym, że jest odwrotnie, wiedzą wszyscy, którzy zasmakowali kontaktu ze skałą. Spadochroniarz przesiedział więc 6 dni na szczycie i wsuwał to, co zrzucano mu z samolotów
trzystumetrową ścianę. Ze szczytu pomachali amerykańską flagą, którą potem pocięli na kawałki i sprzedali jako pamiątki.<br>Drabiny były jeszcze długo używane, a ich resztki do dziś tkwią w ścianie. Pierwsze klasyczne wejście miało miejsce dopiero w 1937 roku i trwało prawie 5 godzin. W 1941 roku trafił się nawet jeden śmiałek, który chciał zejść ze szczytu, nie wchodząc na niego. Spadł z nieba z myślą, że łatwiej mu pójdzie na dół, niż do góry. O tym, że jest odwrotnie, wiedzą wszyscy, którzy zasmakowali kontaktu ze skałą. Spadochroniarz przesiedział więc 6 dni na szczycie i wsuwał to, co zrzucano mu z samolotów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego