przewodniczącego &lt;name type="org"&gt;ODS&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Marek Dalik&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Jan Veczerek&lt;/&gt; w kajdankach przewiezieni zostali do aresztu w &lt;name type="place"&gt;Ostrawie&lt;/&gt;, a następnego dnia... zwolnieni na polecenie prokuratury okręgowej z braku dowodów winy. Tymczasem prokurator, który polecił ich zatrzymać, został odwołany, ponieważ działał bezprawnie. Afera objęła szerokie kręgi polityczne w &lt;name type="place"&gt;Pradze&lt;/&gt; i w &lt;name type="place"&gt;Ostrawie&lt;/&gt;, a zwykli śmiertelnicy stracili zdolność rozróżniania, kto mówi prawdę.<br>Według ostatnich doniesień bezprawnie działała także policja, która prowadząc dochodzenie w sprawie posła &lt;name type="person"&gt;Korzistki&lt;/&gt;, założyła podsłuch u &lt;name type="person"&gt;Topolanka&lt;/&gt; i sprawdzała jego konta bankowe. A przewodniczący &lt;name type="org"&gt;ODS&lt;/&gt; rozmawia przez telefon z prezydentem &lt;name type="person"&gt;Klausem&lt;/&gt; i z przedstawicielami partii politycznych. - Żyjemy w państwie policyjnym &lt;name type="person"&gt;Grossa&lt;/&gt;! - wołali konserwatyści