kabardyński koń,<br>Jeżeli echo niesie "Ponad troony". <br><br>180<br>Na gubernialną dosyć masz stolicę, <br>Ty, lunaparku prywislanskich krajów. <br>Więc tobie teraz być stolicą państwa, <br>Kiedy się tłoczą zbiegowie z Ukrajny <br>Sprzedając brylant z dworu pod Odessą? <br><br>185<br>Szabla, francuska strzelba z demobilu <br>Niechaj wystarczą za broń w twoich bitwach. <br>Przeciwko tobie, śmieszna, wybuchł strajk <br>I w światłej Pradze, i w dokach Londynu. <br><br>Więc ochotnicy w biurach propagandy <br>190<br>Piszą nocami o wschodniej nawale, <br>Nie wiedząc, że im będzie grzmieć nad grobem <br>Z chrapliwej miedzi trąb Internacjonał. <br><br>A jednak jesteś. Z czarnym twoim gettem, <br>Z bezrobotnymi, których gniew jest senny, <br>195<br>Ze łzami