Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
ustępliwością, żeby to w sumie zagrało taką, pies go kopał, fugą wdzięku, i jeszcze ja, co bym wolał umrzeć, niż powiedzieć prosto z mostu, czego chcę, co mnie ciągnie i wlecze do tego Nie-Wiadomo-Gdzie, gdyż w zawiłej, poplątanej, umyślnie niedomyślanej nadziei czai się karygodny infantylizm, czai się upiór śmieszności - ach, zawróćmy; zawróćmy już, panie Pytałowski, co się tak kręcisz z tą głupią wędką...
A po tym klepnięciu i po tych trampkach, jakby mnie znowu diabeł zapiął na automatyczny suwak, czyli, jak mawia moja żona, na ekler, a właściwie żeby być ściśłym, na eklej, bo moja Nel nie pjononsuje (własne
ustępliwością, żeby to w sumie zagrało taką, pies go kopał, fugą wdzięku, &lt;page nr=160&gt; i jeszcze ja, co bym wolał umrzeć, niż powiedzieć prosto z mostu, czego chcę, co mnie ciągnie i wlecze do tego Nie-Wiadomo-Gdzie, gdyż w zawiłej, poplątanej, umyślnie niedomyślanej nadziei czai się karygodny infantylizm, czai się upiór śmieszności - ach, zawróćmy; zawróćmy już, panie Pytałowski, co się tak kręcisz z tą głupią wędką...<br>A po tym klepnięciu i po tych trampkach, jakby mnie znowu diabeł zapiął na automatyczny suwak, czyli, jak mawia moja żona, na ekler, a właściwie żeby być ściśłym, na eklej, bo moja Nel nie pjononsuje (własne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego