Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
bo żaden ich interes, a może im też wstyd, ale w tak zwanej ofercie najbardziej wartościowych filmów wracamy do epoki kadru łupanego. Ćwierć wieku temu, w rozpasanej epoce gierkowskiej, miały wprawdzie swe pojedyncze filmy Dyskusyjne Kluby Filmowe, ale reszta pojawiała się na ekranach kin najmniej w pięciu kopiach. To ze śmietanki repertuaru, co wydawało się bardziej atrakcyjne, w ponad dwudziestu ("Konformista" Bertolucciego, "Strach na wróble" Schatzberga). Potem PRL objęło zaciskanie pasa i szukanie rezerw, niemniej tuż przed rokiem 1980 japońskie "Imperium namiętności" miało 40 kopii, "Jesienna sonata" Bergmana - 18, a aż 61 wykonano dla filmu Cassavetesa "Zabójstwo chińskiego maklera". W dekadzie
bo żaden ich interes, a może im też wstyd, ale w tak zwanej ofercie najbardziej wartościowych filmów wracamy do epoki kadru łupanego. Ćwierć wieku temu, w rozpasanej epoce gierkowskiej, miały wprawdzie swe pojedyncze filmy Dyskusyjne Kluby Filmowe, ale reszta pojawiała się na ekranach kin najmniej w pięciu kopiach. To ze śmietanki repertuaru, co wydawało się bardziej atrakcyjne, w ponad dwudziestu (<name type="tit">"Konformista"</> <name type="person">Bertolucciego</>, <name type="tit">"Strach na wróble"</> <name type="person">Schatzberga</>). Potem PRL objęło zaciskanie pasa i szukanie rezerw, niemniej tuż przed rokiem 1980 japońskie <name type="tit">"Imperium namiętności"</> miało 40 kopii, <name type="tit">"Jesienna sonata"</> <name type="person">Bergmana</> - 18, a aż 61 wykonano dla filmu Cassavetesa "Zabójstwo chińskiego maklera". W dekadzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego