Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
wzruszeniami jak litewska daina. Hołdowaliśmy razem wielu radościom prymitywnym. Zakuwanie do egzaminów z jakichś całkiem dziś dla mnie obłąkanych przedmiotów, a potem pod prysznic tuż obok w korytarzu i tam nasze dzikie ryki, pieśni. To znów na "domowe obiady" tuż obok, za rogiem ulicy Mała Pohu1anka, smaczne, choć w mieszkaniu smrodliwym, "wydawane" przez nieco obleśną wdowę. Albo na wódkę do żydowskich restauracji w zaułkach koło ulicy Niemieckiej, a takich restauracji i zaułków nigdzie poza Wilnem w tej części Europy nie było. Tylko że tutaj chwytam nitkę i czuję przerażenie, bo za nią rozwija się cały motek obrazów zbyt dotykalnych albo, przeciwnie
wzruszeniami jak litewska daina. Hołdowaliśmy razem wielu radościom prymitywnym. Zakuwanie do egzaminów z jakichś całkiem dziś dla mnie obłąkanych przedmiotów, a potem pod prysznic tuż obok w korytarzu i tam nasze dzikie ryki, pieśni. To znów na "domowe obiady" tuż obok, za rogiem ulicy Mała Pohu1anka, smaczne, choć w mieszkaniu smrodliwym, "wydawane" przez nieco obleśną wdowę. Albo na wódkę do żydowskich restauracji w zaułkach koło ulicy Niemieckiej, a takich restauracji i zaułków nigdzie poza Wilnem w tej części Europy nie było. Tylko że tutaj chwytam nitkę i czuję przerażenie, bo za nią rozwija się cały motek obrazów zbyt dotykalnych albo, przeciwnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego