tematem rozważań wszystkich osób, które kiedykolwiek nocowały w Aller<symbol desc="oslash">d. Stanowił arcydzieło, jakie ciężko było zapomnieć, pojawiało się bowiem w koszmarach sennych. Rozmiary nie pozwalały go nigdzie schować, rada, żeby odwrócić je twarzą do ściany, wydawała się jedynie słuszna. Alicja powoli dojrzewała do decyzji, żeby się do niej zastosować.<br>- Szkoda - powiedziałam smutnie.<br>Nasza nadzieja zgasła równie szybko, jak się narodziła, i oczekiwana ciocia, która przez chwilę wydawała nam się szalenie atrakcyjna, od razu straciła w naszych oczach.<br>- Kiedy ona ma przyjechać? - spytała Zosia nieżyczliwie.<br>- Nie wiem. Gdzie ja położyłam ten list? Tam było napisane.<br>- Trzymałaś go w ręku w czasie obiadu. Potem