Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
oraz ocierali twarze z krwi. Pomogliśmy im postawić z powrotem wozy na podłodze, a oni sami klnąc i złorzecząc poszli do łazienki obmyć się z krwi. Nikt nie wiedział dlaczego tak się stało. Nie wiem jak inni ale ja tej nocy ani na chwilę nie zmrużyłem oka.
Rano w czasie śniadania przysiedliśmy się do stolika za którym siedziało dwóch naszych falowców z tej jednostki. Jeden z nich na dzień dobry rzucił:
- Podobno dwóch od was z tego szkolenia dostało wpierdol w nocy? - rzekł tonem, w którym dawało się wyczuć kpinę oraz nutę wyższości jakby chciał powiedzieć: "my tutaj rządzimy". Rysiek przytakująco
oraz ocierali twarze z krwi. Pomogliśmy im postawić z powrotem wozy na podłodze, a oni sami klnąc i złorzecząc poszli do łazienki obmyć się z krwi. Nikt nie wiedział dlaczego tak się stało. Nie wiem jak inni ale ja tej nocy ani na chwilę nie zmrużyłem oka. <br>Rano w czasie śniadania przysiedliśmy się do stolika za którym siedziało dwóch naszych falowców z tej jednostki. Jeden z nich na dzień dobry rzucił:<br>- Podobno dwóch od was z tego szkolenia dostało wpierdol w nocy? - rzekł tonem, w którym dawało się wyczuć kpinę oraz nutę wyższości jakby chciał powiedzieć: "my tutaj rządzimy". Rysiek przytakująco
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego