Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w Europie, który się chwiał. Wreszcie go rozwalono, a wchodząca w rzekę pozostałość, zwana molem, przyciąga romantyczną młodzież, której parują wszystkie szyby w autach.

Wreszcie władza przyznała opiekę nad rzeką Ministerstwu Rolnictwa. I to był koniec snu o industrialnym pięknie Wisły.

Wisła dla kapitału

W 2004 r. holenderscy armatorzy jedzą śniadanie w przeszklonej kawiarni na zboczu Wzgórza Tumskiego w Płocku. Mają widok na Wisłę i stocznię rzeczną Centromost, w której zamówili statek. Holendrzy pytają, dlaczego nic nie pływa po takiej wielkiej rzece i dostają odpowiedź, że Wisła nieregulowana, zapuszczona, nie trzyma nawet pierwszej, czyli najgorszej, klasy żeglowności.

Tymczasem w biurze Centromostu
w Europie, który się chwiał. Wreszcie go rozwalono, a wchodząca w rzekę pozostałość, zwana molem, przyciąga romantyczną młodzież, której parują wszystkie szyby w autach.<br><br>Wreszcie władza przyznała opiekę nad rzeką Ministerstwu Rolnictwa. I to był koniec snu o industrialnym pięknie Wisły.<br><br>&lt;tit&gt;Wisła dla kapitału&lt;/&gt;<br><br>W 2004 r. holenderscy armatorzy jedzą śniadanie w przeszklonej kawiarni na zboczu Wzgórza Tumskiego w Płocku. Mają widok na Wisłę i stocznię rzeczną Centromost, w której zamówili statek. Holendrzy pytają, dlaczego nic nie pływa po takiej wielkiej rzece i dostają odpowiedź, że Wisła nieregulowana, zapuszczona, nie trzyma nawet pierwszej, czyli najgorszej, klasy żeglowności.<br><br>Tymczasem w biurze Centromostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego