za pieniądze, to czy państwo powinno w to ingerować? Chyba tylko pobrać podatki. Dla części opinii publicznej w Polsce, taka możliwość, to czynienie z państwa sutenera. Dziś nielegalny seksbiznes, a właściwie jego mroczna strona, to także handel żywym towarem, brutalne gwałty na kobietach, zmuszanych do prostytucji oraz narkotyki. <br>Z przeprowadzonych sondaży wynika, że dziś w Polsce aż 75% mężczyzn i ponad połowa kobiet chce legalizacji prostytucji, ponad 60% badanych opowiedziało się za legalizacją domów publicznych zwanych burdelami, zaś w katolickiej Polsce dla niepoznaki agencjami towarzyskimi. W artykule znalazła się mapa Polski, przedstawiająca odsetek mężczyzn, którzy kiedykolwiek korzystali z usług agencji towarzyskich