Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pracy naukowej, uczenia studentów i przede wszystkim czas. Dla siebie i dla rodziny.

Rok Słonecznej

Sporą część 1989 r. Joanna Brodzik przesiedziała z koleżankami w kawiarni Słoneczna w Zawierciu. Chodziło się na colę i kokosanki, paliło mnóstwo papierosów; jak były pieniądze, to Marlboro, a jak nie, to Wiarusy. Nosiło się spódniczki bombki i rozmawiało o wolności, która przyjdzie po maturze. Wolności od powrotów o godzinie 22, wolności własnych decyzji i błędów.

- Okrągły Stół kojarzył mi się wtedy raczej z Camelot. W wyborach głosowałam na Solidarność, ale to był raczej owczy pęd niż świadoma decyzja - wspomina.

Rodzice nie byli zaangażowani po żadnej
pracy naukowej, uczenia studentów i przede wszystkim czas. Dla siebie i dla rodziny.<br><br>&lt;tit&gt;Rok Słonecznej&lt;/&gt;<br><br>Sporą część 1989 r. Joanna Brodzik przesiedziała z koleżankami w kawiarni Słoneczna w Zawierciu. Chodziło się na colę i &lt;orig&gt;kokosanki&lt;/&gt;, paliło mnóstwo papierosów; jak były pieniądze, to Marlboro, a jak nie, to Wiarusy. Nosiło się spódniczki bombki i rozmawiało o wolności, która przyjdzie po maturze. Wolności od powrotów o godzinie 22, wolności własnych decyzji i błędów.<br><br>- Okrągły Stół kojarzył mi się wtedy raczej z Camelot. W wyborach głosowałam na Solidarność, ale to był raczej owczy pęd niż świadoma decyzja - wspomina.<br><br>Rodzice nie byli zaangażowani po żadnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego