Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
tralala"!

Tak każdego dnia wieczorem
Chór się zbiera i z uporem
Wyuczone pieśni ćwiczy.
Pan Prusz w pozie malowniczej
Stoi w środku na krzesełku,
Przewodniczy w śpiewnym zgiełku,
I chóralna pieśń rozbrzmiewa
Aż po krańce Błękitniewa.

Północ biła już na wierzy.
Prot od dawna w łóżku leży,
Lecz nie może spać zupełnie.
Księżyc toczy swoją pełnię,
Wpada w okno srebrną smugą,
A Prot nie śpi, nie śpi długo,
Wciąż wrażenia swe przeżywa,
Po nim srebrna smuga spływa...

Naraz gwizdnął ktoś i cmoknął.
Któż to? Wyjrzał Prot przez okno,
A za oknem, pod księżycem,
Szedł Pankracy przez ulicę,
W srebrnej smudze zamigotał
tralala"!<br><br>Tak każdego dnia wieczorem<br>Chór się zbiera i z uporem<br>Wyuczone pieśni ćwiczy.<br>Pan Prusz w pozie malowniczej<br>Stoi w środku na krzesełku,<br>Przewodniczy w śpiewnym zgiełku,<br>I chóralna pieśń rozbrzmiewa<br>Aż po krańce Błękitniewa.<br><br>Północ biła już na wierzy.<br>Prot od dawna w łóżku leży,<br>Lecz nie może spać zupełnie.<br>Księżyc toczy swoją pełnię,<br>Wpada w okno srebrną smugą,<br>A Prot nie śpi, nie śpi długo,<br>Wciąż wrażenia swe przeżywa,<br>Po nim srebrna smuga spływa...<br><br>Naraz gwizdnął ktoś i cmoknął.<br>Któż to? Wyjrzał Prot przez okno,<br>A za oknem, pod księżycem,<br>Szedł Pankracy przez ulicę,<br>W srebrnej smudze zamigotał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego