Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
potem pomyślał, że nie, że to jest dobra nazwa, walkman. Przecież idzie śladami Amundsena. Tak powiedział Eliaszowi.



- Już niedługo przestanę do ciebie telefonować, Eli - powiedział Feliks. - Przyślą wam dyplom. Będzie tam napisane na brązowym kartonie, że odszedłem. Wokół będzie ornament ze złotych liści. Oni chcą, żeby ci się wydawało, że spacerowałem pod drzewami i odszedłem w głąb parku. I żebyś takim mnie zapamiętał - jak odchodzę jesienną aleją. Ale to nie będzie tak, Eli. Jestem bardzo chory. Okropnie się czuję. Umieram. Nie mógłbym już zrobić kroku.
- Chciałbym cię zobaczyć.
- To niemożliwe, Eli. Nie w tych czasach.
- Mógłbyś mi przysłać zdjęcie.
- Zdjęcie? Kiedyś
potem pomyślał, że nie, że to jest dobra nazwa, walkman. Przecież idzie śladami Amundsena. Tak powiedział Eliaszowi.<br><br><br><br>- Już niedługo przestanę do ciebie telefonować, Eli - powiedział Feliks. - Przyślą wam dyplom. Będzie tam napisane na brązowym kartonie, że odszedłem. Wokół będzie ornament ze złotych liści. Oni chcą, żeby ci się wydawało, że spacerowałem pod drzewami i odszedłem w głąb parku. I żebyś takim mnie zapamiętał - jak odchodzę jesienną aleją. Ale to nie będzie tak, Eli. Jestem bardzo chory. Okropnie się czuję. Umieram. Nie mógłbym już zrobić kroku.<br>- Chciałbym cię zobaczyć.<br>- To niemożliwe, Eli. Nie w tych czasach.<br>- Mógłbyś mi przysłać zdjęcie.<br>- Zdjęcie? Kiedyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego