Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
uzasadnienia - jak się to zwykło określać w gwarze więziennej - ma w dechę.
Więzienny pisarz redaguje nie tylko dla własnych potrzeb. Chętnie pomaga każdemu, kto o to poprosi. Osadzeni w areszcie nie dysponują jednak tak dużą swobodą jak w zakładzie karnym. Pisze więc dla współosadzonych w celi i kolegów z tury spacerowej. Kopię każdego dokumentu odkłada do segregatora niczym prawdziwy menedżer. Teraz Eryk oczekuje na wyrok. Prokurator postawił mu zarzut napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu za to kara 10 lat pozbawienia wolności. - Jak wyrok się uprawomocni, to zwrócę się do Kancelarii Prezydenta o łaskę - mówi Eryk. - Kiedyś jednemu napisałem i
uzasadnienia - jak się to zwykło określać w gwarze więziennej - ma w dechę.<br>Więzienny pisarz redaguje nie tylko dla własnych potrzeb. Chętnie pomaga każdemu, kto o to poprosi. Osadzeni w areszcie nie dysponują jednak tak dużą swobodą jak w zakładzie karnym. Pisze więc dla współosadzonych w celi i kolegów z tury spacerowej. Kopię każdego dokumentu odkłada do segregatora niczym prawdziwy menedżer. Teraz Eryk oczekuje na wyrok. Prokurator postawił mu zarzut napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu za to kara 10 lat pozbawienia wolności. - Jak wyrok się uprawomocni, to zwrócę się do Kancelarii Prezydenta o łaskę - mówi Eryk. - Kiedyś jednemu napisałem i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego