dlaczego miałbym stać?<br><br>Ten kosz to wszystko moje,<br>mam dwie koszule w nim.<br>Ja się nie boję braci Rojek.<br>RYM, CYM, CYM.<br><br>2<br><br>AUTOR<br>(z towarzyszeniem fletu):<br><br>Jest willowa miejscowość,<br>nazywa się groźnie Świder,<br>rzeczka tej samej nazwy<br>lśni za willami w tyle;<br><br>tutaj nocą sierpniową,<br>gdy pod gwiazdami idę,<br>spadają niektóre gwiazdy,<br>ale nie na te wille,<br><br>spadają bez eksplozji<br>na biedną głowę moją,<br>a wille w stylu groźnym<br>tak jak stały, tak stoją -<br><br>dzień i noc; i znów nocą<br>nikły blask je oświetla;<br>cóż im "Concerto grosso''<br>Fryderyka Jerzego Haendla!<br><br>Te wille, jak wójt podaje,<br>są w stylu "świdermajer