Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
a do tego z widokiem na rzekę, która miała mi odtąd przypominać tę zwariowaną wyprawę. Następny dzień, sierpniowe święto spędziłam, tak jak było przewidziane, bez żadnych już przeszkód w domu, a w tydzień potem zostałam wypisana z kliniki na dobre.
Muszę przyznać, że jestem bardzo dumna z siebie, trochę jak spadochroniarz ze swego pierwszego skoku, a trochę jak niesforny uczniak, któremu się udało wykręcić nielubianemu belfrowi złośliwy sztubacki numer. A numer był, musisz przyznać, z fantazją i nawet nikt niczego nie zauważył.
Tylko pielęgniarka, robiąc mi wieczorem zastrzyk, aż zamarła ze zgrozy na widok licznych sińców i zadrapań. Powiedziałam jej, że
a do tego z widokiem na rzekę, która miała mi odtąd przypominać tę zwariowaną wyprawę. Następny dzień, sierpniowe święto spędziłam, tak jak było przewidziane, bez żadnych już przeszkód w domu, a w tydzień potem zostałam wypisana z kliniki na dobre. <br>Muszę przyznać, że jestem bardzo dumna z siebie, trochę jak spadochroniarz ze swego pierwszego skoku, a trochę jak niesforny uczniak, któremu się udało wykręcić nielubianemu belfrowi złośliwy sztubacki numer. A numer był, musisz przyznać, z fantazją i nawet nikt niczego nie zauważył. <br>Tylko pielęgniarka, robiąc mi wieczorem zastrzyk, aż zamarła ze zgrozy na widok licznych sińców i zadrapań. Powiedziałam jej, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego