za czasów, gdy &lt;name type="person"&gt;Kurczuk&lt;/&gt; był ministrem, umorzono postępowania wobec &lt;name type="person"&gt;Sawickiej&lt;/&gt; - mówi śledczy z &lt;name type="org"&gt;Prokuratury Okręgowej w Warszawie&lt;/&gt;, który musi zachować anonimowość. - &lt;name type="person"&gt;Kasia&lt;/&gt; uważana była za "lubelski desant". Błyskawicznie przeszła z prokuratury rejonowej do najpoważniejszych spraw w elitarnym wydziale. Nie miała sukcesów. Śledztwo w sprawie gospodarczego wątku &lt;name type="place"&gt;Pruszkowa&lt;/&gt; przeprowadziła skandalicznie.<br><br>&lt;tit&gt;Była specem od prania&lt;/&gt;<br><br>Jesienią tego roku generalny inspektor informacji finansowej (&lt;name type="org"&gt;GIIF&lt;/&gt;) zawiadomił &lt;name type="org"&gt;Prokuraturę Krajową&lt;/&gt; o działalności "pralni", która przez kilka warszawskich spółek prała brudne pieniądze. Sprawa początkowo trafiła do jednej z warszawskich prokuratur, a w październiku została przekazana prokuraturze w &lt;name type="place"&gt;Łodzi&lt;/&gt;. W zawiadomieniu &lt;name type="org"&gt;GIIF&lt;/&gt; pojawia się nazwisko &lt;name type="person"&gt;Katarzyny Sawickiej&lt;/&gt;. Prokuratura nie