Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
się wraz ze zmierzchem? Jesteś w błędzie - seks lubi różne pory dnia i nocy, i o każdej z nich smakuje zupełnie inaczej.
Martyna Turska

Pytanie o najdogodniejszą do uprawiania miłości porę dręczy ludzkość od momentu, kiedy Adam i Ewa odkryli, do czego służy różniąca ich "la petite difference", jak mawiają specjaliści od amorów, czyli Francuzi. Pewien medyk z Bizancjum zapewniał, że najdogodniejszą porą na gry miłosne jest "moment, kiedy kładziemy się spać, po posiłku, nigdy zaś w środku nocy, w czasie trawienia". Natomiast w XVI wieku inny, tym razem włoski przedstawiciel medycyny, rozgłaszał, że dobrą godziną jest ta "po skromnej kolacji
się wraz ze zmierzchem? Jesteś w błędzie - seks lubi różne pory dnia i nocy, i o każdej z nich smakuje zupełnie inaczej.<br>Martyna Turska&lt;/&gt;<br><br>Pytanie o najdogodniejszą do uprawiania miłości porę dręczy ludzkość od momentu, kiedy Adam i Ewa odkryli, do czego służy różniąca ich "la petite difference", jak mawiają specjaliści od amorów, czyli Francuzi. Pewien medyk z Bizancjum zapewniał, że najdogodniejszą porą na gry miłosne jest "moment, kiedy kładziemy się spać, po posiłku, nigdy zaś w środku nocy, w czasie trawienia". Natomiast w XVI wieku inny, tym razem włoski przedstawiciel medycyny, rozgłaszał, że dobrą godziną jest ta "po skromnej kolacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego