Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
to tak trudno zrozumieć, że mamy czas szczególny, kiedy firma się rozwija, że wszyscy dopiero się uczymy, że każdy musi się zajmować i duperalami, i podejmować ważne decyzje...
Szkoda... zadzwonię później... Ola... Brakuje mi jej, wracając ze szkoły, mogłem ją odbierać z przedszkola... a teraz... wychodzę, jeszcze śpi, przychodzę, już śpi... Przecież wszyscy tak tutaj mamy. To cena, jaką płacimy... Ale już niedługo wszystko będzie inaczej działało...
No dobrze... Wygląda na to, że bardziej w standardzie są Murawcowie... To wszystko nie jest proste... Czy ona myśli, że mi jest, do cholery, łatwo? No, tu się po prostu pracuje! Tu jest po
to tak trudno zrozumieć, że mamy czas szczególny, kiedy firma się rozwija, że wszyscy dopiero się uczymy, że każdy musi się zajmować i duperalami, i podejmować ważne decyzje... <br>Szkoda... zadzwonię później... Ola... Brakuje mi jej, wracając ze szkoły, mogłem ją odbierać z przedszkola... a teraz... wychodzę, jeszcze śpi, przychodzę, już śpi... Przecież wszyscy tak tutaj mamy. To cena, jaką płacimy... Ale już niedługo wszystko będzie inaczej działało...<br>No dobrze... Wygląda na to, że bardziej w standardzie są Murawcowie... To wszystko nie jest proste... Czy ona myśli, że mi jest, do cholery, łatwo? No, tu się po prostu pracuje! Tu jest po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego