Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
farbę!
- Musieli kogoś nieźle przycisnąć! - stwierdził Misiek, kręcąc z niezadowoleniem głową. - Kogo? Kto mógł podpieprzyć?
- Pewnie Pasławski! - krzyknął Podkalicki. - On podpieprzył, przecież sam mówił, żeby dobrowolnie się przyznać, to kara będzie mniejsza! W jednej chwili wbiły się we mnie spojrzenia wszystkich moich ośmiu falowców i dziada. Patrzyli na mnie groźnie, spięci i gotowi w każdej chwili rzucić się na mnie.
- No co wy? - powiedziałem, czując, że serce bije mi coraz mocniej. - To był wprawdzie mój pomysł, ale decyzję mieliśmy podjąć wspólnie! Sam bym nie doniósł. Zresztą, kiedy niby miałbym to zrobić? Przecież cały czas byłem z wami!
- Mówiłeś, że idziesz na
farbę!<br>- Musieli kogoś nieźle przycisnąć! - stwierdził Misiek, kręcąc z niezadowoleniem głową. - Kogo? Kto mógł podpieprzyć?<br>- Pewnie Pasławski! - krzyknął Podkalicki. - On podpieprzył, przecież sam mówił, żeby dobrowolnie się przyznać, to kara będzie mniejsza! W jednej chwili wbiły się we mnie spojrzenia wszystkich moich ośmiu falowców i dziada. Patrzyli na mnie groźnie, spięci i gotowi w każdej chwili rzucić się na mnie. <br>- No co wy? - powiedziałem, czując, że serce bije mi coraz mocniej. - To był wprawdzie mój pomysł, ale decyzję mieliśmy podjąć wspólnie! Sam bym nie doniósł. Zresztą, kiedy niby miałbym to zrobić? Przecież cały czas byłem z wami! <br>- Mówiłeś, że idziesz na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego