Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
od razu było widać, że są to wszystko rzeczy nowe, które wchłania z ciekawością. Pochylali się nad schematycznym rysunkiem, wykonanym przez Sekułę na skrawku papieru. Stacho pytał: "Jak to - plus, minus? Prąd to prąd".
- No, nic nie rozumiesz, bieguny jak w akumulatorze: jeden prąd dodatni, drugi ujemny, to daje krótkie spięcie - iskrę, no... a od iskry zapala się to tutaj - proch.
Proch daje uderzenie i cześć - tłumaczył Jurek.
- Tak... ale to jest ostatni krzyk mody. Próbowaliśmy inaczej. Wkładaliśmy zapalnik od granatu ręcznego w ładunek plastyku, do zawleczki przywiązywało się szpagat i jak nadjeżdżał pociąg, ciągnęło się za ten sznurek. Ale to
od razu było widać, że są to wszystko rzeczy nowe, które wchłania z ciekawością. Pochylali się nad schematycznym rysunkiem, wykonanym przez Sekułę na skrawku papieru. Stacho pytał: "Jak to - plus, minus? Prąd to prąd".<br>- No, nic nie rozumiesz, bieguny jak w akumulatorze: jeden prąd dodatni, drugi ujemny, to daje krótkie spięcie - iskrę, no... a od iskry zapala się to tutaj - proch.<br>Proch daje uderzenie i cześć - tłumaczył Jurek.<br>- Tak... ale to jest ostatni krzyk mody. Próbowaliśmy inaczej. Wkładaliśmy zapalnik od granatu ręcznego w ładunek plastyku, do zawleczki przywiązywało się szpagat i jak nadjeżdżał pociąg, ciągnęło się za ten sznurek. Ale to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego