zemknęli między chałupy.<br>Bonhart zerwał się, uderzeniem głowicą miecza odepchnął od siebie Neratina Cekę i ciął strasznie, skośnie przez pierś. I natychmiast skoczył za Ciri. Rozpłatany i broczący krwią Neratin zdołał go jeszcze chwycić za nogi, puścił dopiero przybity sztychem do piasku. Ale tych kilku sekund zwłoki było dość.<br>Dziewczyna spięła klacz, uchodząc przed Silifantem i Munem. Skellen chyłkiem, jak wilk, zabiegł z lewej, machnął ręką. Kenna widziała, jak coś zalśniło w locie, widziała, jak dziewczyna targnęła się i zachwiała w siodle, a z twarzy fontanną buchnęła jej krew. Odchyliła się w tył tak, że przez chwilę leżała plecami na zadzie