Typ tekstu: Książka
Autor: Anonimus Andrzej
Tytuł: Nie nadaje się, przecież to jeszcze szczeniak 1
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
już kilka domów dalej, przekręcił szalik i wypuścił luźno końca, "robiąc się" na dziewczynę. Ulica była całkiem pusta, a zresztą tutaj prawie nikt nie znał go jeszcze z widzenia. Ale zupełnie nieoczekiwanie dalej, w miejscu gdzie ulica kończyła się przy szosie, zobaczył mała grupkę ludzi i jeszcze ze dwie osoby, śpieszące w tamtą stronę. Podszedł zainteresowany, bo przy tych mrozach, rzadko spotykało się nawet pojedyńczego przechodnia.
Tymczasem oni stali nieruchomo, mężczyźni mimo mrozu z odkrytymi głowami, patrząc przed siebie na jedno miejsce. Leżał tam - to dziwne, chyba kupka gałganków, jakieś szmaty porzucone na śniegu, dlaczego wszyscy tu stoją, na co tak
już kilka domów dalej, przekręcił szalik i wypuścił luźno końca, "robiąc się" na dziewczynę. Ulica była całkiem pusta, a zresztą tutaj prawie nikt nie znał go jeszcze z widzenia. Ale zupełnie nieoczekiwanie dalej, w miejscu gdzie ulica kończyła się przy szosie, zobaczył mała grupkę ludzi i jeszcze ze dwie osoby, śpieszące w tamtą stronę. Podszedł zainteresowany, bo przy tych mrozach, rzadko spotykało się nawet pojedyńczego przechodnia.<br>Tymczasem oni stali nieruchomo, mężczyźni mimo mrozu z odkrytymi głowami, patrząc przed siebie na jedno miejsce. Leżał tam - to dziwne, chyba kupka gałganków, jakieś szmaty porzucone na śniegu, dlaczego wszyscy tu stoją, na co tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego