Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 20/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
potrząsania firankami.

- I ma Pan...

- ... dwóch wspaniałych synów. Starszy, Dawid, z pierwszego małżeństwa, jest znakomitym fotografikiem. Jestem jego najwierniejszym fanem, robi coraz lepsze zdjęcia. Publikuje już w "Playboyu". Drugi, Tytus, ma 10 lat. Sądzę, że będzie artystą, bo pisze opowiadania, śpiewa piosenki. Proszę sobie wyobrazić, że to dziecko któregoś dnia śpiewa swoją pierwszą kompozycję: "Na świecie jest wielu ludzi złych, a my, dzieci, nic na to nie poradzimy".

- A Pan jakim był dzieckiem?

- Często chorowałem. Było ze mną sporo kłopotów. W podstawówce nigdy nie byłem formalnym przywódcą czy gospodarzem klasy, ale zawsze obarczano mnie odpowiedzialnością za to, co się działo. Potem
potrząsania firankami.<br><br>- I ma Pan...<br><br>- ... dwóch wspaniałych synów. Starszy, Dawid, z pierwszego małżeństwa, jest znakomitym fotografikiem. Jestem jego najwierniejszym fanem, robi coraz lepsze zdjęcia. Publikuje już w "Playboyu". Drugi, Tytus, ma 10 lat. Sądzę, że będzie artystą, bo pisze opowiadania, śpiewa piosenki. Proszę sobie wyobrazić, że to dziecko któregoś dnia śpiewa swoją pierwszą kompozycję: "Na świecie jest wielu ludzi złych, a my, dzieci, nic na to nie poradzimy".<br><br>- A Pan jakim był dzieckiem?<br><br>- Często chorowałem. Było ze mną sporo kłopotów. W podstawówce nigdy nie byłem formalnym przywódcą czy gospodarzem klasy, ale zawsze obarczano mnie odpowiedzialnością za to, co się działo. Potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego