i o bohaterskim poruczniku Janie Bołbocie, który wtedy poległ. <br><br><tit>Borejsza, Jerzy.</> Malownicze nazwisko, ale przybrane. Stylizacja również w życiu na rubasznego szlachciurę, choć to było tylko maską. Najbardziej międzynarodowy z polskich komunistów. Może trochę wzorował się na Willim Muenzenbergu, który w Niemczech weimarskich zbudował swoje imperium prasowe, a po ucieczce spod Hitlera centrum propagandy komunistycznej w Paryżu. Borejsza, wspomagany przez szczupłą jasnowłosą panienkę (jej siostra była zakonnicą), wdowę po naszym Henryku Dembińskim, z niczego zbudował, poczynając od 1945 roku, swoje państwo książki i prasy. "Czytelnik" i inne domy wydawnicze, gazety, tygodniki, wszystko od niego zależało - posady, przyjęcie książek do druku, honoraria