zamierzali protestować w &lt;name type="place"&gt;Bratysławie&lt;/&gt; przed &lt;name type="org"&gt;Urzędem Rady Ministrów&lt;/&gt; i przed urzędami wojewódzkimi wschodniej &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt;. Postanowili także blokować drogi i przejścia graniczne. Odmówili wysłania dzieci do szkół.<br>Organizatorem demonstracji miał być &lt;name type="org"&gt;Romski Parlament&lt;/&gt; grupujący kilkadziesiąt organizacji i stowarzyszeń. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Chcieliśmy zaprotestować przeciw arogancji rządu. Ale były obawy, że sytuacja wymknie się nam spod kontroli&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział &lt;name type="tit"&gt;"Rzeczpospolitej"&lt;/&gt; przewodniczący &lt;name type="org"&gt;Romskiego Parlamentu&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Lubomir Fizik&lt;/&gt;.<br>Zamieszki rozpoczęły się w ubiegły piątek. Na wschodzie kraju: w &lt;name type="place"&gt;Fialkovie&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Michalovcach&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Levoczy&lt;/&gt;, głodni ludzie wtargnęli do sklepów spożywczych. Kradli żywność, bili broniące towaru ekspedientki, walczyli z wezwanymi na pomoc policjantami. Niszczyli wyposażenie sklepów: podpalali kasy, przewracali półki, wybijali szyby. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Jesteśmy głodni