Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
głos indyjskiego urzędnika - czy pan jest dla Dżaj Motala? On był podobno umówiony, czeka na dole.
- Zaraz schodzę - odpowiedział, ale gdy urzędnik cicho zamknął drzwi, chwilę jeszcze siedział, pocierając powieki końcami palców, jakby przebudzony ze snu.
W mrocznym hallu, pod czujnym okiem woźnego, siedział chuderlawy Hindus, nogi w niebieskich szerokich spodniach podkulił pod siebie; ciemne dłonie na tle białej koszuli poprawiały płaską, wytłuszczoną kokardę. W oczach, żywo spoglądających zza szkieł w rogowej oprawie, znać było czujną gotowość, miał w sobie coś służalczego i bezczelnego zarazem. Znając ceremoniał powitania, próbował odgadnąć, jak jego sprawa zostanie rozpatrzona, czy rozmowa odbędzie się w hallu
głos indyjskiego urzędnika - czy pan jest dla Dżaj Motala? On był podobno umówiony, czeka na dole.<br>- Zaraz schodzę - odpowiedział, ale gdy urzędnik cicho zamknął drzwi, chwilę jeszcze siedział, pocierając powieki końcami palców, jakby przebudzony ze snu.<br>W mrocznym hallu, pod czujnym okiem woźnego, siedział chuderlawy Hindus, nogi w niebieskich szerokich spodniach podkulił pod siebie; ciemne dłonie na tle białej koszuli poprawiały płaską, wytłuszczoną kokardę. W oczach, żywo spoglądających zza szkieł w rogowej oprawie, znać było czujną gotowość, miał w sobie coś służalczego i bezczelnego zarazem. Znając ceremoniał powitania, próbował odgadnąć, jak jego sprawa zostanie rozpatrzona, czy rozmowa odbędzie się w hallu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego