tym momencie potrzebował najbardziej. Porozumieli się od razu. <q>"Jestem Wiola i bardzo lubię takich facetów, jak ty. Jesteś taki silny, męski i cholera mnie weźmie, jeśli się dzisiaj nie pokochamy"</> - powiedziała coś w tym rodzaju już na samym wstępie, rozchylając przy tym wcale niedwuznacznie ponętne uda, zakryte ledwie symbolicznie kusą spódniczką. Jacek był zupełnie normalnym facetem, więc na ów widok - choć wcale nie chciał patrzeć, bo przecież prowadził samochód - krew gwałtownie spłynęła mu z mózgu w dolne partie ciała. <br>Musiał przyznać, że choć nigdy nie stronił od kobiet, a one od niego, czegoś tak gwałtownego dotąd nie doznał. Owszem, trafiały mu