Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
dzwonka przy bramie podbiegał do okna i nerwowo szarpał
brwi.

Gdy owego dnia, który opisuję, ułożyłem z moich
guzików pięknego zająca, pan Kleks nachylił się
nade mną i posypał ułożoną figurę brązowym
proszkiem. Zając nagle poruszył się, pobiegł w kierunku
drzwi i uciekł unosząc z sobą moje guziki.

Panu Kleksowi spodobał się widać bardzo ten żart,
gdyż zaczął się głośno śmiać, natychmiast
jednak posmutniał na nowo i rzekł:

- Cóż z tego, że znam się na kolorowych proszkach,
na farbach i na szkiełkach, kiedy nie mogę sobie poradzić
z tym nieznośnym Filipem. Przeczuwam, że będę miał
przez niego mnóstwo zgryzot i przykrości
dzwonka przy bramie podbiegał do okna i nerwowo szarpał <br>brwi.<br><br>Gdy owego dnia, który opisuję, ułożyłem z moich <br>guzików pięknego zająca, pan Kleks nachylił się <br>nade mną i posypał ułożoną figurę brązowym <br>proszkiem. Zając nagle poruszył się, pobiegł w kierunku <br>drzwi i uciekł unosząc z sobą moje guziki.<br><br>Panu Kleksowi spodobał się widać bardzo ten żart, <br>gdyż zaczął się głośno śmiać, natychmiast <br>jednak posmutniał na nowo i rzekł:<br><br>- Cóż z tego, że znam się na kolorowych proszkach, <br>na farbach i na szkiełkach, kiedy nie mogę sobie poradzić <br>z tym nieznośnym Filipem. Przeczuwam, że będę miał <br>przez niego mnóstwo zgryzot i przykrości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego