Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
odpowiedział na pytanie w trakcie jego zadawania, po czym natychmiast przystąpił do odpowiedzi na pytania jeszcze nie zadane.
- Ja natomiast pospieszyłem na spotkanie z wami. Albowiem wydarzyła się rzecz zagadkowa. Flaminika, której zacząłem przedstawiać naszą sprawę, nie dała mi dokończyć. Oświadczyła, że wie o wszystkim. Że już od jakiegoś czasu spodziewa się naszego przybycia...
- Słucham?
- Ja też nie mogłem ukryć niedowierzania - wampir wstrzymał muła, stanął w strzemionach, rozejrzał się.
- Szukasz kogoś czy czegoś? - spytał Cahir.
- Już nie szukam, znalazłem. Zsiądźmy.
- Wolałbym jak najprędzej...
- Zsiądźmy. Wyjaśnię ci wszystko.
Musieli mówić głośniej, by móc porozumieć się w szumie wodospadu spadającego ze znacznej wysokości
odpowiedział na pytanie w trakcie jego zadawania, po czym natychmiast przystąpił do odpowiedzi na pytania jeszcze nie zadane. <br>- Ja natomiast pospieszyłem na spotkanie z wami. Albowiem wydarzyła się rzecz zagadkowa. Flaminika, której zacząłem przedstawiać naszą sprawę, nie dała mi dokończyć. Oświadczyła, że wie o wszystkim. Że już od jakiegoś czasu spodziewa się naszego przybycia... <br>- Słucham?<br>- Ja też nie mogłem ukryć niedowierzania - wampir wstrzymał muła, stanął w strzemionach, rozejrzał się. <br>- Szukasz kogoś czy czegoś? - spytał Cahir.<br>- Już nie szukam, znalazłem. Zsiądźmy.<br>- Wolałbym jak najprędzej...<br>- Zsiądźmy. Wyjaśnię ci wszystko. <br>Musieli mówić głośniej, by móc porozumieć się w szumie wodospadu spadającego ze znacznej wysokości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego