taki na przykład, jak samochód lub statek kosmiczny. Wszystko to odbywałoby się automatycznie, bez wysiłku, bez udziału ludzkich rąk i ludzkiej pracy, za sprawą zespołu małych, niewidocznych robotów. Automaty te, po osiągnięciu odpowiedniego stopnia rozwoju, mogłyby wykonywać całą pracę na świecie; ludzie siedzieliby obok, odpoczywając, popijając drinki w ciszy i spokoju, podczas gdy te drobne i niewidoczne maszyny składałyby z kawałków ich samochody, ubrania, jedzenie i domy, atom po atomie, molekuła po molekule..<br>Drexler nie jest pisarzem science-fiction, uzyskał doktorat z nanotechnologii i usilnie pracuje nad swoimi koncepcjami, choć zdaje sobie sprawę, że ewentualna ich realizacja to jeszcze odległa perspektywa