Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
od losu, przyjęła propozycję opieki nad półtoraroczną Paulinką i trzyletnim Patrykiem. Oprócz pensji miała mieć zapewniony niewielki pokoik na poddaszu, wyżywienie "przy rodzinie" oraz - co było jedynym postawionym przez nią warunkiem - możliwość wychodzenia co tydzień na wykłady i ćwiczenia oraz czasami popołudniami do czytelni. Innych wymagań nie miała, a nawet spontanicznie podjęła się przygotowywania dla wszystkich jakiegoś ciepłego posiłku i sprzątania pokoju dzieci.
Od tego czasu życie Beaty O. płynęło spokojnie, acz bardzo pracowicie. Od rana do późnego popołudnia zajmowała się dwójką małych, a więc i bardzo absorbujących, dzieci. Do tego sprzątała, gotowała, zaś w każdej wolnej chwili siadała nad książkami
od losu, przyjęła propozycję opieki nad półtoraroczną Paulinką i trzyletnim Patrykiem. Oprócz pensji miała mieć zapewniony niewielki pokoik na poddaszu, wyżywienie "przy rodzinie" oraz - co było jedynym postawionym przez nią warunkiem - możliwość wychodzenia co tydzień na wykłady i ćwiczenia oraz czasami popołudniami do czytelni. Innych wymagań nie miała, a nawet spontanicznie podjęła się przygotowywania dla wszystkich jakiegoś ciepłego posiłku i sprzątania pokoju dzieci.<br>Od tego czasu życie Beaty O. płynęło spokojnie, acz bardzo pracowicie. Od rana do późnego popołudnia zajmowała się dwójką małych, a więc i bardzo absorbujących, dzieci. Do tego sprzątała, gotowała, zaś w każdej wolnej chwili siadała nad książkami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego