na tę śmierć wracają<br>ludzie do swoich stron, w nadziei, że się z nimi po znajomości<br>obejdzie.<br> Chociaż z całego życia zostało mi dzisiaj to jedno: przywiązanie. Ale<br>w tym przywiązaniu - czuję to nieraz - więcej jest tego dawnego,<br>jeszcze dziecinnego lęku przed światem niż mojego własnego zadowolenia,<br>a pewnie także sporo tamtej dziecinnej ufności do własnej wyobraźni, bo<br>może tak naprawdę nie przywiązuje się człowiek do miejsca, lecz do<br>własnego zaufania.<br> Nawet wtedy, kiedy mnie ojciec wiózł z nauki, cieszyłem się nie tyle<br>z tego, że do rodzinnej wsi wracam, ile że do mojej młodości<br>przerwanej. Spodziewałem się, że czeka na