wypowiedzenia mu pracy. Dyrektor przysyła kierownika Działu Osobowego, przedstawiciel rady zakładowej trzęsie się jak osika. Kierownik przywiózł argumenty: Do pracownika nie mieliśmy zaufania, pracownik pił alkohol, jest mało zdyscyplinowany i nie sporządzał raportów. Już wygląda na to, że firma jakoś żyła mimo braku raportów kiedy pracownik udowadnia, że jednak je sporządzał. Oświadcza też, że nie pił alkoholu, raz był w restauracji, przysiadł się jakiś pijak, wmusił w niego kieliszek wódki, a on tylko udawał, że pije, wziął wódkę do ust i wypluł do szklanki z oranżadą. Brak dowodów, że był pijany w pracy, wszystkie zarzuty są bezpodstawne. Kiedy już wiadomo, że