Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
że są fortami, wielkimi, ciemnymi piwnicami, pachnącymi stęchlizną, odorem odchodów, a wszędzie unosi się trudny do opisania słodkawy smak strachu, obłędu, który wsiąkał w beton przez lata i teraz, na pozór ujarzmiony, drzemie w oczekiwaniu na swój czas.
Naiwność ludzi przekonanych, że wszystko da się załatać, zasłonić, zamienić w niedostrzegalny sposób, wśród wielu innych naiwności nie ma sobie równej. Moja naiwność dotyczy drobiazgów, jakichś odprysków, rzeczy zagubionych na poboczu dróg, którymi nikt prócz mnie nie chodził.
Cóż za znaczenie dla dziejów mógł mieć stojący przed naszą bramą klon, rozłożysty jak śródziemnomorska palma, w którego cieniu usypialiśmy zmęczeni żarem południa, dzieliliśmy pierwsze
że są fortami, wielkimi, ciemnymi piwnicami, pachnącymi stęchlizną, odorem odchodów, a wszędzie unosi się trudny do opisania słodkawy smak strachu, obłędu, który wsiąkał w beton przez lata i teraz, na pozór ujarzmiony, drzemie w oczekiwaniu na swój czas. <br>Naiwność ludzi przekonanych, że wszystko da się załatać, zasłonić, zamienić w niedostrzegalny sposób, wśród wielu innych naiwności nie ma sobie równej. Moja naiwność dotyczy drobiazgów, jakichś odprysków, rzeczy zagubionych na poboczu dróg, którymi nikt prócz mnie nie chodził. <br>Cóż za znaczenie dla dziejów mógł mieć stojący przed naszą bramą klon, rozłożysty jak śródziemnomorska palma, w którego cieniu usypialiśmy zmęczeni żarem południa, dzieliliśmy pierwsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego