Kajetan Chrumps, choć życzliwie otwierał telewizor i chętnie pomagał w trudniejszych krzyżówkach, zbyt był zajęty naprawdę poważnymi problemami, by okazać Glusiowi trochę więcej serdeczności.<br>Bromba wymierzyła małemu wprawdzie wszystko, co należy, ale miała wiele obowiązków i ciągle podróżowała, więc nie mogło być mowy o częstych przyjacielskich rozmowach. Tylko czasem, kiedy spotykali się na drodze, siadali obok siebie i po jakimś czasie Bromba mówiła refleksyjnie:<br>- Taaak...<br>Gluś był wtedy bardzo dumny, że tak poważna osoba snuje przy nim refleksje, i wzdychał ze zrozumieniem. Bromba spoglądała na niego z wdzięcznością, chwilę milczała, a potem dodawała:<br>- Tak. Tak.<br>Gluś aż wstrzymywał oddech, żeby dać