Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
przez chwilę i wykręcał nerwowo palce. Potem rozłożył gazetę.
- Słuchaj, chciałem ci coś przeczytać... - Anwaldt rozpoczął poszukiwania okularów. Zamiast nich znalazł papierośnicę. Przypomniał sobie o zakazie palenia i schował ją natychmiast z powrotem.
- Niczego mi nie czytaj i pal. Pal tutaj, Herbercie, pal, kurwa, jednego za drugim i słuchaj mojej spowiedzi - Mock zaczerpnął tchu. - Opowiadałem ci o swojej pierwszej żonie Sophie, pamiętasz? O niej będzie ta historia...
- No właśnie... Chciałem... - powiedział Anwaldt i umilkł. Mock go nie słyszał i szeptał coś do siebie. Anwaldt natężył słuch.
- Przed trzydziestu trzema laty też była niedziela i śnieg lepił się do szyb zupełnie tak
przez chwilę i wykręcał nerwowo palce. Potem rozłożył gazetę.<br>- Słuchaj, chciałem ci coś przeczytać... - Anwaldt rozpoczął poszukiwania okularów. Zamiast nich znalazł papierośnicę. Przypomniał sobie o zakazie palenia i schował ją natychmiast z powrotem.<br>- Niczego mi nie czytaj i pal. Pal tutaj, Herbercie, pal, kurwa, jednego za drugim i słuchaj mojej spowiedzi - Mock zaczerpnął tchu. - Opowiadałem ci o swojej pierwszej żonie Sophie, pamiętasz? O niej będzie ta historia...<br>- No właśnie... Chciałem... - powiedział Anwaldt i umilkł. Mock go nie słyszał i szeptał coś do siebie. Anwaldt natężył słuch.<br>- Przed trzydziestu trzema laty też była niedziela i śnieg lepił się do szyb zupełnie tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego