tyle, że wielu artystom nigdy nie uda się osiągnąć takiej liczby, ale to nie jest najistotniejsze. Jestem bardzo dumny z tego, że mamy w swojej karierze momenty prawdziwej chwały, lecz nie poczuję się urażony, jeśli nowa płyta nie zostanie uznana za tak znaczącą dla muzyki jak "Definitely Maybe" lub nie sprzeda się tak dobrze jak "Morning Glory". Zostałem już doceniony i nic nie muszę nikomu udowadniać. Teraz chodzi mi wyłącznie o muzykę.<br>Liam: Teraz jesteśmy lepsi niż kiedykolwiek wcześniej. Chcemy grać, chcemy robić karierę, chociaż nie mamy już ochoty być fenomenem. Nie chciałbym skończyć jako ktoś, kto nagrał cztery płyty. Chcę