Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
pomagają, przyjaciele: Kiedy zaczynałam, lokal sklepowy był w stanie dość opłakanym. Przy współudziale niefachowych, za to chętnych do pracy sił, wyremontowaliśmy to obskurne pomieszczenie. Aktor i mechanik samochodowy malowali ściany. Pani psycholog wieszała hamaki, główny element dekorująco-funkcjonalny sklepu. Sąsiadka donosiła ciepłe obiadki, do dziś zresztą udziela, się społecznie jako sprzedawczyni i doradczyni jednocześnie. Każdego wchodzącego do sklepu traktowaliśmy jak gościa. A zapotrzebowanie na ciuchy było ogromne, większość magazynów świeciła pustkami. Klienci przychodzili najprzeróżniejsi. Zaczęło się od sąsiadeczek z okolicznych rzemieślniczych punktów usługowych. Dość szybko uformowała się grupa stałych klientów, rekrutujących się z różnych środowisk. Obok pań pracujących w pobliskich sklepach
pomagają, przyjaciele: Kiedy zaczynałam, lokal sklepowy był w stanie dość opłakanym. Przy współudziale niefachowych, za to chętnych do pracy sił, wyremontowaliśmy to obskurne pomieszczenie. Aktor i mechanik samochodowy malowali ściany. Pani psycholog wieszała hamaki, główny element dekorująco-funkcjonalny sklepu. Sąsiadka donosiła ciepłe obiadki, do dziś zresztą udziela, się społecznie jako sprzedawczyni i doradczyni jednocześnie. Każdego wchodzącego do sklepu traktowaliśmy jak gościa. A zapotrzebowanie na ciuchy było ogromne, większość magazynów świeciła pustkami. Klienci przychodzili najprzeróżniejsi. Zaczęło się od sąsiadeczek z okolicznych rzemieślniczych punktów usługowych. Dość szybko uformowała się grupa stałych klientów, rekrutujących się z różnych środowisk. Obok pań pracujących w pobliskich sklepach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego