do mnie - zamyśliła się. - Chce zwrócić na siebie uwagę.<br>- Dlaczego siadł tak daleko?<br>- Nie chce być natarczywy.<br>- Myślisz, że czeka na nas?<br>- Żebrak, choć nie tak bezwstydny jak ja, ale na pewno żebrak. My się od razu poznajemy - rysowała palcem łuki na piasku i patrzyła tępo, jak powiew sunąc plażą spycha ziarnko po ziarnku.<br>Odwrócił się gwałtownie, przyciągał ku sobie.<br>- Nie mów tak, lepiej uderz, mniej by bolało - dyszał jej w usta całując. - Wszystko, co mam, jest twoje.<br>- Prócz ciebie samego - kołysała głową. - Jestem biedniejsza od tego żebraka, bo on nie wie, co może mieć, a ja wiem, czego mi odmawiasz