w powrocie do aktywnego życia i do pracy, co daje także korzyści społeczne, przeliczalne na złotówki: mniej pensjonariuszy opieki społecznej biernie czekających na wsparcie.<br><br><tit>Wyje jak wilk</><br><br>Pozaszpitalna opieka psychiatryczna, zapoczątkowana przez entuzjastów, doczekała się pewnych <orig>umocowań</> prawnych w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego (1994 r.). Powstało kilkadziesiąt zespołów leczenia środowiskowego, ok. stu oddziałów dziennych w dużych miastach, trochę mieszkań chronionych. Po reformie to się wali, ponieważ kasy chorych stworzyły sztywne limity świadczeń, które drastycznie ograniczają możliwości psychiatrii środowiskowej. Pod znakiem zapytania stanęło tworzenie nowych, małych oddziałów psychiatrycznych w szpitalach ogólnych, oddziałów dziennych i zespołów środowiskowych. Tych ostatnich powinno być, zdaniem