Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
to ojciec postanowił sprawdzić stan mojej znajomości zaimków i kazał mi je wyliczać. Natychmiast też moja połać mózgowa zamieniła się w pustynię. Nic poza jałowymi piaskami nie było tam widać aż po horyzont, wszechogarniająca, jałowa pustka, wymieciona dokładnie z najmniejszego nawet zaimka. No i strach, bo nad tą pustynią zawisło srogie oblicze ojca - demiurga, po którym nie wiadomo czego można się było spodziewać. Nigdy poza owym jedynym incydentem we wczesnym dzieciństwie nie karał mnie dotąd fizycznie, ale - tym razem? I oto zza jakiejś wydmy wyłoniło się ich kilka, niczym stadko płochliwych antylop: wystraszone osobowe...
- Ja...ty...on...ona...my...wy...oni
to ojciec postanowił sprawdzić stan mojej znajomości zaimków i kazał mi je wyliczać. Natychmiast też moja połać mózgowa zamieniła się w pustynię. Nic poza jałowymi piaskami nie było tam widać aż po horyzont, wszechogarniająca, jałowa pustka, wymieciona dokładnie z najmniejszego nawet zaimka. No i strach, bo nad tą pustynią zawisło srogie oblicze ojca - demiurga, po którym nie wiadomo czego można się było spodziewać. Nigdy poza owym jedynym incydentem we wczesnym dzieciństwie nie karał mnie dotąd fizycznie, ale - tym razem? I oto zza jakiejś wydmy wyłoniło się ich kilka, niczym stadko płochliwych antylop: wystraszone osobowe... <br>- Ja...ty...on...ona...my...wy...oni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego