Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
amunicyjny niby patelnia na cały pluton - a on: "Że niby co?" powiesz: "rozpylacz", "gnat" czy cokolwiek bądź, zaraz musisz im tłumaczyć, jakby polskiego nie znali...
Szept płynął z gęstej ciemności, która zaległa już strych.
"Zaraz powinno się zacząć" - myśli każdy i każdy jest wdzięczny chłopakowi za to, że mówi. Nieuważny, stępiały po tylu tygodniach strach pozwoli się uśpić temu szeptowi, a kiedy uderzą moździerze otwierające natarcie, nie będzie już na nic czasu.
Uderzają. Biją poza dom, na który ma wyjść natarcie, odcinają go od łączności z zapleczem. Nareszcie ciężka broń, która nie razi, ale pomaga, zabezpiecza. Dlaczego wszystko jest już takie
amunicyjny niby patelnia na cały pluton - a on: "Że niby co?" powiesz: "rozpylacz", "gnat" czy cokolwiek bądź, zaraz musisz im tłumaczyć, jakby polskiego nie znali...<br>Szept płynął z gęstej ciemności, która zaległa już strych.<br>"Zaraz powinno się zacząć" - myśli każdy i każdy jest wdzięczny chłopakowi za to, że mówi. Nieuważny, stępiały po tylu tygodniach strach pozwoli się uśpić temu szeptowi, a kiedy uderzą moździerze otwierające natarcie, nie będzie już na nic czasu.<br>Uderzają. Biją poza dom, na który ma wyjść natarcie, odcinają go od łączności z zapleczem. Nareszcie ciężka broń, która nie razi, ale pomaga, zabezpiecza. Dlaczego wszystko jest już takie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego