Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
literaturę. Nie wiem, jak to się dzieje, ale te moje
rozgadane wywody ludzie kupują. Piszę po polsku ciągle, Michał poznał
mnie z jednym jego znajomym, który mi to tłumaczy na angielski. To
znaczy razem tłumaczymy. Ja sobie radzę oczywiście całkiem nieźle po
angielsku, ale do takich tłumaczeń trzeba jednak kogoś stąd. Czasami
godzinami mu opowiadam i wyjaśniam, co miałem na myśli na przykład w
jakimś ciekawszym neologizmie. To jest Australijczyk polskiego
pochodzenia. Urodził się już tu, ale w domu u niego mówiło się po
polsku. No i wydano mi tu już wreszcie nawet dwie pierwsze moje cienkie
książeczki. I obie się
literaturę. Nie wiem, jak to się dzieje, ale te moje<br>rozgadane wywody ludzie kupują. Piszę po polsku ciągle, Michał poznał<br>mnie z jednym jego znajomym, który mi to tłumaczy na angielski. To<br>znaczy razem tłumaczymy. Ja sobie radzę oczywiście całkiem nieźle po<br>angielsku, ale do takich tłumaczeń trzeba jednak kogoś stąd. Czasami<br>godzinami mu opowiadam i wyjaśniam, co miałem na myśli na przykład w<br>jakimś ciekawszym neologizmie. To jest Australijczyk polskiego<br>pochodzenia. Urodził się już tu, ale w domu u niego mówiło się po<br>polsku. No i wydano mi tu już wreszcie nawet dwie pierwsze moje cienkie<br>książeczki. I obie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego