z czerwonej cegły... A jednak nie mogę zlekceważyć takiej deklaracji młodych - wykrzyczanej, wyśpiewanej... Co prawda mówiły tylko dwie osoby, Magda B. i Sebastian O. - inni potakiwali i śpiewali, a Teresa w rozciętej aż po pośladki spódnicy - siedziała, tańczyła... Pokoik był mansardowy, wesoły - stały dwa rowery... od razu pomyślałem sobie o stadle... No, w każdym razie Sebastian O. mieszka sam. To dobrze - młodzi ludzie powinni mieszkać samotnie. Wzruszają mnie samotnie mieszkający młodzi ludzie... Dla mnie był jeden jedyny monumentalny fotel, Teresa i Ula siedziały na tapczaniku, Magda na jakimś krześle przy stole... przy stole... reszta ulokowała się, jak przystało, malowniczo, na podłodze