Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
że otacza go mrok, w którym nieustannie dzwoni sygnał alarmowy. To już nie był koszmar. Zapalił światło, narzucił kombinezon i pobiegł ku windzie. Tłoczyli się przy niej na wszystkich poziomach ludzie. Słychać było przeciągły dźwięk sygnałów, czerwone napisy: ALARM gorzały ze ścian. Wbiegł do sterowni. Astrogator, ubrany jak za dnia, stał przed głównym ekranem.
- Odwołałem już alarm - powiedział spokojnie. - To tylko deszcz, Rohan, ale niech pan patrzy. Bardzo ładne widowisko.
W samej rzeczy ekran, który ukazywał górną część nocnego nieba, jarzył się niezliczonymi iskrami wyładowań. Krople deszczu, padając z wysokości, trafiały w niewidzialną, nakrywającą "Niezwyciężonego" na kształt olbrzymiej czaszy osłonę pola
że otacza go mrok, w którym nieustannie dzwoni sygnał alarmowy. To już nie był koszmar. Zapalił światło, narzucił kombinezon i pobiegł ku windzie. Tłoczyli się przy niej na wszystkich poziomach ludzie. Słychać było przeciągły dźwięk sygnałów, czerwone napisy: ALARM gorzały ze ścian. Wbiegł do sterowni. &lt;orig&gt;Astrogator&lt;/&gt;, ubrany jak za dnia, stał przed głównym ekranem.<br>- Odwołałem już alarm - powiedział spokojnie. - To tylko deszcz, Rohan, ale niech pan patrzy. Bardzo ładne widowisko.<br>W samej rzeczy ekran, który ukazywał górną część nocnego nieba, jarzył się niezliczonymi iskrami wyładowań. Krople deszczu, padając z wysokości, trafiały w niewidzialną, nakrywającą "Niezwyciężonego" na kształt olbrzymiej czaszy osłonę pola
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego