Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
miesiącu wojny. Niemcy co prawda nie dali im broni do ręki, zatrudniając ich jako kucharzy i łącznościowców, ale można zaryzykować tezę, że to właśnie ogromna liczba radzieckich ochotników umożliwiła armii Hitlera dotarcie aż na przedmieścia Moskwy. Tam zostali rozbici przez oddziały generała Własowa, wtedy jeszcze ulubieńca Stalina. Rok później w stalingradzkim kotle dawni radzieccy żołnierze walczący w armii niemieckiej - tym razem z bronią w ręku - stanowili znów około jednej trzeciej.
Nikt jeszcze nie zna dokładnej liczby własowców, a mianem tym w Rosji określa się nie tylko oddziały samego Własowa podporządkowane ROA, lecz także mnóstwo formacji tworzonych przez walczących po niemieckiej stronie
miesiącu wojny. Niemcy co prawda nie dali im broni do ręki, zatrudniając ich jako kucharzy i łącznościowców, ale można zaryzykować tezę, że to właśnie ogromna liczba radzieckich ochotników umożliwiła armii Hitlera dotarcie aż na przedmieścia Moskwy. Tam zostali rozbici przez oddziały generała Własowa, wtedy jeszcze ulubieńca Stalina. Rok później w stalingradzkim kotle dawni radzieccy żołnierze walczący w armii niemieckiej - tym razem z bronią w ręku - stanowili znów około jednej trzeciej. <br>Nikt jeszcze nie zna dokładnej liczby własowców, a mianem tym w Rosji określa się nie tylko oddziały samego Własowa podporządkowane ROA, lecz także mnóstwo formacji tworzonych przez walczących po niemieckiej stronie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego