Zasada jest więc dobra, natomiast interpretacja pozostaje bardzo wątpliwa. Pytam, jak zachowałyby się te same osoby, które były inicjatorami potępienia Austrii, gdyby w którymś z krajów europejskich do władzy doszła partia komunistyczna, nie odżegnująca się od swoich korzeni?</><br><br><who5>- We Francji w rządzie zasiadają przedstawiciele partii komunistycznej, która nigdy nie potępiła stalinizmu.</><br><br><who6>- A gdyby w Niemczech miała współrządzić PDS, partia Honeckera i Mielkego? Partia odpowiadająca za zbrodnie w NRD popełnione od 1949 r. do 1989 r., wielokrotnie osądzone prawomocnymi wyrokami? Jej działacze nie twierdzą wcale, że są socjalistami, oni są kontynuatorami Komunistycznej Partii Niemiec. Jeżeli doszliby do władzy ci, którzy zakładali obozy